14.55
Oglądam drugi raz magiczne zdjecia z Alaski..są jak dotykanie marzenia. Kiedyś tam będę...Zobacze na żwo łosie, lodowce, i góry który wyglądają jakby nikt ich nie zdobywał.
Karol jest ostatnio poza wszelkim zasięgiem..jego dziecko pochłania go do reszty..ach te laptopy...wszyscy wariują.
Siedze sama i zastanawiam się co wybrać z tych wszystkich wspaniałych propozycji które mam w rękawie.
Może zajmę się prezentami..ma nadzieje że wypadną lepiej niż ten dla Żeja..
0 Comments:
Post a Comment
<< Home