czerwone jabłko nad horyzontem zachodu
Kiedy przemierza się samemu szlakami bezkresnej natury można wymyślić nie tylko za ile da się wrócić busem do centrum zakopanego.. ale też sposoby na rozwiązanie tych najgorszych problemów..niestety..jak dla mnie ta sztuka oczyszczania swojego organizmu z nadmiaru myśli jest nie do poznania.
Łatwy test..pierwszy dzień po powrocie i już wiem że nie zmieniłam świata..i ..o bogowie!!co za rozczarowanie.
Kiedy żegnało mnie czerwone zachodzące jabłko byłam pełna nadziei że moje życie jednak ma szanse na diametralne zmiany..ale przecież żadna ze mnie wielka szczęściara...może nie umiem tego docenić? Ale ciągle czuję że moje przeznaczenie popycha mnie całkiem w innym kierunku niz przewidziałam..
Po wszystkich zabiegach uczelnianych nie miałam już siły żeby żyć. Całkiem rozsrojony układ nerwowy spowodował że nie jest mi dobrze we własnej skórze..jeśli istnieje szczepionka przeciw depresji to ja poprosze końską dawkę.
Mam ochotę na seks..nieodpartą pokusę ogrzania swojego zmarzniętego ciała, na przyjemność która sprawi że endorfiny wpłyną na moje skrajnie złe smaopoczucie..
Kolejna herbata..kolejna porcja ciepła
i tylko to masz mi do zaoferowania?..okrutny świecie
0 Comments:
Post a Comment
<< Home